czwartek, 14 czerwca 2012

Deszcze niespokojne

Rano wstałam czymś przygnębiona, ale nie sadzę, zeby to była wina pogody.  Moze coś mi się śniło, moze znowu dają o sobie znać sprawy, które męczą mnie od jakiegoś czasu, a moze po prostu do mózgu dotarła wiadomość, ze kawy w tym domu dziś brak. Chwilowo jednak, udało mi się odzyskać równowagę i to za sprawą, wydawałoby się, bardzo prozaicznej czynności  ;-)))

29 komentarzy:

  1. Proste a skuteczne!!
    pozdrawiam gorąco :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, eh, zeby to jeszcze zawsze tak działało ;-)

      Usuń
  2. ...mała z pozoru zmiana zamienia się nagle w dużą zmianę, znam ten stan :)
    Serdeczności zasyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, zwykłe drobiazgi potrafią czasem uratować zycie ;-)
      szkoda tylko, ze nie zawsze działają!

      Usuń
  3. muszę przetestować, zgłoś patent do urzędu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, przetestuj koniecznie :-)) Patetnt mówisz? Nieee, papierkowa robota, od tego i urzędów trzymam się z daleka :DDD

      Usuń
  4. Mała rzecz, a cieszy:-)
    I jaki fajny, dyskretny uśmiech!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heidi :-))
      Oj, cieszy, a juz było ze mną zle ;-)))

      Usuń
  5. Witaj Agnieszko,
    przypuszczam, że każdy z nas ma czasem dzień gorszy...
    Myślę, że jutro będzie lepiej.
    U mnie pada prawie od dwóch tygodni, też mam maksymalnego "doła".
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, ja tez mam nadzieję, ze jutro juz będzie dobrze od samego rano - i z humorem, i z pogodą :-)) zyczę słoneczka!

      Usuń
  6. Muszę to wypróbować w jakiś gorszy dzień, choć obawiam się, że jeśli na chwilę stracę czujność, to przedziałek sam wróci na swoje stałe miejsce. Bo trudno tak nagle i bez żadnego usprawiedliwienia przerzucić go na lewą stronę, kiedy kilkanaście lat był po prawej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia, hihihi
      rzeczywiście, mój wraca nieustannie, zwłaszcza na dworze ;-)))
      wróciłam ze spaceru z kołtunem sugerujacym, ze być moze uderzył we mnie piorun, ale szczęsliwie przezyłam ;-)))

      Usuń
  7. Zdjęcie pokazuje śliczną, szczupłą, uśmiechniętą buzię:-) Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu droga, no własnie, zdjecie pokazuje :-))) a lustro nieubłaganie pokazuje ksiezyc w pełni :DDD ale co tam! dziś mam dobry humor :DD
      dziekuje!

      Usuń
  8. Kawa, później spacer i głowa do góry. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, tak! Kawa i spacer są niezawodne, uwielbiam!

      Usuń
  9. Na mnie w takich chwilach pozytywnie działa croissant z nadzieniem truskawkowym mmmm :) Kalorycznie, ale pysznie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Ty mi nawet nie mów! Słodycze zawsze na mnie dobrze działają, w związku z czym po raz 5783849 jestem na diecie :DDD

      Usuń
    2. Ja dietę zawsze zaczynam "od jutra" :)

      Usuń
    3. Aaa, tak, tez jestem w tym dobra! :DDD

      Usuń
  10. O tak, czasem najzwyklejsza czynność podnosi humor ;)
    Ja mam taki wypróbowany sposób - zakładanie kolorowych skarpetek ;)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  11. Obiezy_światka, tez dobre :-)))))) Ja lubiłam na poprawę humoru zakładać skarpetki z palcami :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. O, z takich mam jedną parę. Całe w paski ;)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, jak ja to rozumiem.. :)niby nic, a tak wiele.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Joanna, fajnie, ze mamy te nasze drobiazgi :)))))
    pozdrowienia :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. a jak tam dzisiaj samopoczucie naszego Słońca:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, hehehe :-)) Słońce za chmurami :DDD
      A tak serio, akumulatory naładowane :-) Uściski!!!

      Usuń
    2. Rewelacja!
      mam podobnie z tym przedziałkiem ;-)
      CMOK!

      Usuń