piątek, 5 września 2014

lubię jesień, ale teraz jeszcze trochę lata ;-)

Moja Babcia jesień lubiła najbardziej - przy otwartym oknie smażyła wtedy powidła, kilka dni, po troszku. Lubiła ich zapach, smak, lubiła nawet osy, które krążyły nad garnkiem. One też miały chwile jesiennych przyjemności ;-) Ja tez lubię jesień, zwłaszcza taką, jaką mamy teraz - słoneczną, pachnącą. Zanim jednak na dobre pogrążę sie w szarlotkach, grzybach, kasztanach, dyniach i wrzosach - trochę letnich wspomnień, "ku pamięci" ;-)

Mały sumik wylądował z powrotem w stawie ;-)


... gryka jak śnieg biała...

czasem słońce, czasem deszcz...

krok w krok za ulubionym wujkiem!


eko pomidorki, i nawet późna truskawka się trafiła!




ekologiczny ogródek mamy P. nie jest łatwy do uprawiania, oj, nie. Ale trafił na twardego przeciwnika! ;-)
Sonia ma cukrzycę i jest niewidoma, mimo to świetnie gra w piłkę!





19 komentarzy:

  1. Taką słoneczna jesień z kuchnią pełną zapachów lubie bardzo:)ale lato bardziej:)
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś to lato było moją ulubioną porą, zdecydowanie! i nadal je lubię :-) ale ciepła jesień ma w sobie coś magicznego :-):-)
      Uściski!
      (mam nadzieję, ze uda mi sie wysłać komentarz, niestety, mam z tym ostatnio duży problem na blogach, nie wiem, co się dzieje...)

      Usuń
  2. Cudne zdjęcia - jak zawsze u Ciebie:) I piękna jesień - taką bardzo lubię:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też jesień lubię najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o! bo jest za co ją lubić, bez dwóch zdań! ;-))

      Usuń
  5. Ja też lubię jesień, ale pod warunkiem ze nie pada..Taką złotą, polską... ciepłą.. z wrzosem i dynią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, plucha potrafi obrzydzić jesień wyjątkowo... jak się jeszcze doda to tego przeziębienia, można się skutecznie zniechęcić ;-))

      Usuń
  6. Moja Babcia również jesień kocha najbardziej, a szczególnie wrzesień. Ja jestem letnia zdecydowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak jesień to tylko u Babci! :) Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie i smacznie :)
    A jesień uwielbiam :)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszko,
    z ogromną przyjemnością oglądam zawsze Twoje piękne zdjęcia.
    Wiesz? pokochałabym jesień gdyby była tak piękna jak ją pokazujesz.
    Zaciekawiła mnie Sonia i jej cukrzyca. Jakie były objawy choroby.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, tak, słoneczną jesień na pewno łatwiej znieść ;-)
    Co do Sonii - na pewno zwiększone pragnienie, utrata kg i niekontrolowanie (nie kontrolowanie?) czynności fizjologicznych, to były pierwsze symptomy. Aż tak dobrze nie jestem zorientowana, bo to piec moich teściów, mieszkających daleko, nie widujemy się zbyt często, ale mogę podpytać. Teraz Sonia dostaje insulinę, ale bywa różnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko, pies, nie piec ;-))) Jak ja piszę ;-)

    OdpowiedzUsuń