piątek, 20 lutego 2015

mialo być "dzis lubimy", ale wyszedł mi taki misz masz, ze rany!

Dziś...
Ciastka z przepisu Melki ( tutaj! czy nie pięknie podany przepis? ). Moje nieco się przypiekły, albowiem młodszy syn postanowił rozprawić się z suszącym się praniem i musiałam interweniować ;-) Ale i tak smakują świetnie! To już kolejna porcja; piekę je z miodem, syropem klonowym, makiem, sezamem... Na tę chwilę ulubione!


książka Sue Monk Kidd "Czarne skrzydła", oparta na faktach z życia abolicjonistek i feministek, sióstr Grimke, i niewolnicy należącej do ich rodziny , Hetty - Szelmy. Wciągająca lektura, przypominająca, że to, co dla nas jest normalnością, inni musieli sobie wywalczyć.  

Przyznam, że im jestem starsza, tym częściej nawet najsłodsze chwile w moim życiu, podszyte są goryczą. Nie potrafię, nie chcę pogodzić się ze złem, nie chcę myśleć, że "tak po prostu jest"... Że jedni wyrzucają jedzenie, inni cierpią z głodu. Że w jednej części świata dzieci dostają setną designerską  zabawkę, w drugiej uciekają przed bombami... Smutek kładzie się cieniem na szczęściu, ale i w najgorszych momentach zwątpienia chcę dostrzegać to, co jasne i dobre; zbieram jak skarby przyjazne gesty ludzi, fajne historie. Nadal wierzę, ze"ludzi dobrej woli jest więcej"... Jest?

No i macie całą mnie... Radość i rozpacz w jednym, i tak przez całe życie...

O czym ja to... książka, no tak. Ktoś czytał? ;-)



Miłe chwile zatrzymane na fotografii ;-)

A jak literki, to i dźwięk. Ostatnio całymi dniami gra u nas radio, głównie Trójka. Nie to, że nie mamy i nie lubimy telewizji, bo mamy i wcale się tego nie wstydzimy, jak to teraz jest w modzie ;-))) (niech się ktoś pochwali, że nie ma i nie używa internetu, haha!). Ale tak się jakoś teraz składa... bardziej radiowo ;-) A tam ulubione piosenki... i polskie!





No i o czym właściwie był ten wpis, drogi pamiętniczku?  ;-)

28 komentarzy:

  1. Twoje ciasteczka wyglądają tak, że aż ślinka cieknie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście pięknie podany przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciastka extra! :)
    książka przeczytana ale uczucia mieszane, początek i koniec książki najbardziej mnie urzekł środek mniej.
    a Tobie podobała się?
    PS Córka piekarza właśnie przeczytana, świetna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a mi środek podobał się najbardziej! I jeszcze posłowie od Autorki, bo tam najwięcej było faktów i ciekawostek.
      Córki piekarza nie czytałam, ale już sobie zapisałam, dzięki za polecenie! Póki co, mam na tapecie kryminał Bondy ;-)

      Usuń
  4. Cześć Aguś! Dziękuję za kolejny fajny przepis do kompletu:) Jak zwalczę wirusa to je wreszcie wszystkie wypróbuję, bo na razie brak sił do działania.. I dzięki za namiar na książkę, nie czytałam, ale chętnie sięgnę. I za myśli Twoje - o tym, ze Zło kładzie się cieniem na tych rejonach Świta, gdzie jest względny spokój.. A naprawdę trudno cieszyć się życiem i drobiazgami, gdy tylu Innych cierpi od głodu i wojny.. Jakoś mało piszemy tu wszyscy co tych sprawach, dlatego - dziękuję Ci! Aaa:) I my naprawdę NIE MAMY TV - nigdy nie nauczyliśmy się oglądać tego co oferował.. Kilka lat stał nieużywany, w końcu stwierdziliśmy, że tylko zabiera miejsce i pożegnaliśmy się na dobre. Ale za to mamy projektor i oglądamy namiętnie filmy.. Obecnie repertuar Roberta de Niro:) Internetu używamy, tu już się nie da, żeby nie:) Dobrego dnia dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, dziękuję Ci, ze tak to przyjęłaś - zastanawiałam się, czy poruszać ten temat, ale w końcu pomyślałam, że skoro to mój blog, mój pamiętnik, skoro wyrażam tu siebie - to nie chcę tego pomijać; Oczywiście, głęboko wierzę, ze nas te nieszczęścia ominą, ale już sama ich świadomość zwyczajnie boli. Człowiek czuje się taki bezradny, bezużyteczny. No nic, trzeba działać na własnym podwórku, to możemy!
      Jeśli chodzi o telewizor, to ja się trochę śmieję, bo ostatnio często gdzieś napotykam wypowiedzi rożnych osób, znajomych czy publicznych, które baaardzo lubią podkreślać, ze nie mają telewizora, choć nikt ich o to nie pyta ;-)))) "Niemanie" tv jest po prostu dobrze widziane ;-))) U nas bywa tak, ze całymi dniami telewizora nie włączamy, a innym razem - oglądamy z przyjemnością maratony "Przyjaciół" czy "Teorii wielkiego podrywu" ;-) To ja rządzę telewizorem, a nie on mną ;-)))) Ale powiem Ci, że gdybysmy mieli projektor, też pozbylibyśmy się odbiornika - to super sprawa!
      Duzo sił w walce z wirusami! Ja dopiero co wylazłam z choroby, a moje chłopaki chorują z krótkimi przerwami od października, więc znam ból...
      Uściski!!!

      Usuń
  5. Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie ciastek, to moje myśli powędrowały do szafki, czy mam aby składniki haha :D
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A sam ostatnio się zastanawiałem co zrobić z płatkami :)
    Braki tv kiedyś rekompensowałem radiem, ale też strasznie się popsuło, nawet moja ulubiona Trójka. Dziś to już chyba audiobooki zostają i książki, i wybrana muzyka. No, ale od przyjemności tego świata nie uciekniemy, więc i ja tak mam, że coś tam oglądam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że też ostatnio coraz częściej Trójkę wyłączam... Ech, szkoda.

      Usuń
  7. Ciastka świetne, ja tam nawet lubię takie porządnie upieczone :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "porządnie upieczone" - o, zaraz lepiej brzmi, niż przypalone! :-):-):-):-):-):-)

      Usuń
  8. o kulinariach był. i kulturze, tak. o kulturze przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszko, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku.
    Nie pozbyłaś się komputera?
    Kilka razy piekłam ciasteczka. Są pyszne.
    A co do telewizora? oczywiście, że mamy.
    Ja sobie wyobrażam życie bez niego ale Eryk? fan sportu?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, niestety nie jest w porządku, pozegnalismy naszą Kitkę i od tego czasu nie mogę sobie znaleźć miejsca; jest źle, pusto, smutno, nic nie cieszy :-(

      Usuń
  10. Słyszałam o tych ciasteczkach, ale nie znalazłam nigdzie przepisu. Muszę w końcu się za nie zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze właśnie tak patrzę na te ciastka i jakieś znajome mi się wydały;-) a takie spieczone to najlepsze. Zainteresowałaś mnie ta ksiażka tylko nie wiem kiedy ja czas znajdę...miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszko,
    życzę Tobie i Twojej rodzinie spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, dużo radości, pięknych pisanek, baranków i zajączków...
    Niech te Święta będą takie, jakie sobie wymarzysz:)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Agnieszko, zmieniam miejsce zamieszkania: http://wbalerinach.pl/
    tamtej propozycji lifestylowej nie przyjęłam.
    przy poważniejszych rozmowach okazało się, że niewiele miałabym z tego pisania, w dodatku pisanie nie należałoby do mnie. odpuściłam. ale zrodziła się nowa myśl i powstało w balerinach :)
    zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aga, wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i Twoich chłopaków!
    Pozdrowienia ode mnie i moich chłopaków ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hop, hop, gdzie jesteście gdy tu Was nie ma? POZDRAWIAMY :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Agnieszko,
    zniknęłaś na tak długo.
    Tęsknię.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  17. Agnieszko, bardzo tęsknię.
    Wracaj!!!!!!
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  18. W pierwszej chwili myślałam że to kotlety :) Wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń