wtorek, 30 sierpnia 2011

nadmorskich klimatów część 1

Kocham morze. Bałtyk, konkretnie. Z tym, że jest to z mojej strony uczucie zupełnie platoniczne, albowiem za nic na świecie nie wypłynęłabym na wody szersze niż Zatoka czymś mniejszym niż prom. Nie wspominając już o tym (i właśnie wspominam ;-)), że zupełnie nie umiem pływać i wejście do jakiegokolwiek zbiornika wodnego nie będącego wanną (ale ta też nie może być za duża), przyprawia mnie o drętwotę ;-) Nie przeszkadza mi to jednak zupełnie w myszkowaniu po portach, przystaniach i latarniach morskich, wgapianiu się w siną dal i ekscytowaniu się każdym statkiem, jaki pojawi się na horyzoncie. Do tego wszystkiego mam bardzo romantyczne wyobrażenia na temat życia marynarzy, które zapewne nijak mają się do rzeczywistości, ale co mi tam. Krzywdy tym nikomu (chyba) nie robię ;-)).

W tym roku, podobnie jak i w zeszłym, zawitaliśmy do Trójmiasta. Dla nas, czlowieków, którzy nie są w stanie zbyt długo wytrzymać na plaży, miejsce to idealne. Zwłaszcza, że ostatnim razem byliśmy tylko kilka dni, dla obwąchania terenu ;-) Po rzuceniu manatków, natychmiast polecieliśmy w miasto, na Skwer Kościuszki. Tam oczywiście cumują na stałe Błyskawica i Dar Pomorza, stamtąd też można wybrać się na wycieczkę po porcie czy pogapić na przybyły właśnie Dar Młodzieży. I tam też ciągną tłumy turystów (knajpki, miejska plaża, Bulwar, akwarium), ale da się przeżyć ;-) 
 





Szczególnie miły jest wieczorny spacer oświetlonym Bulwarem (ok. 1,5 km - do Redłowa, stamtąd już widać Orłowo z klifami, dalej Sopot...), a wcześniejszą porą warto odwiedzić Plenerową Ekspozycję Broni i Uzbrojenia Morskiego. Taka perełka tuż przy plaży - a świeci pustkami! My byliśmy tam rok temu :-)
Warto też wybrać się na wycieczkę statkiem po porcie - jeśli ktoś lubi takie klimaty (my lubimy bardzo!). Niestety, ja akurat niewiele zobaczyłam i usłyszałam, bowiem nasz syn postanowił, że będzie miał wtedy zły humor ;-)) Ale piękną Aidę Sol z bliska zobaczyłam (już wcześniej widziałam ją z lądu :-)) No, tym to bym mogła płynąć ;-)))







A tu widok na port z Kamiennej Góry, najpopularniejszego gdyńskiego miejsca widokowego:


Nad wszystkim górują słynne Sea Towers, które - no cóż, trzeba się przyznać, choć nie najlepiej to chyba o mnie świadczy - wzięłam w zeszłym roku za kolejną nieudaną i niedokończoną budowlę i nie przyglądałam się im jakoś szczególnie :-D Tym razem podeszłam do sprawy poważniej i bardzo starałam się docenić perełkę nowoczesnej architektury :-D



No dobra, wystarczy bloków (przepraszam: apartamentowców! ;-)), lepiej pogapić się na morze...


... albo powygłupiać na plaży (pogodę pierwszego dnia mieliśmy pod psem, ale za to później nie mogliśmy narzekać nic a nic)


Któregoś dnia do gdyńskiego portu zawitał Dar Młodzieży; bardzo chcieliśmy zobaczyć jak odpływa, więc czekaliśmy  i czekaaaliśmy (zwłaszcza, że ruch na pokładzie był już spory), po czym okazało się, że odpływa nazajutrz :-D


Na szczęście Dar Pomorza nigdzie się już nie wybiera i można sobie trochę po nim pobuszować. Wystawa przygotowana jest bardzo ciekawie i przejrzyście; P. z szaleństwem w oczach obmacywał jakieś podejrzane maszynerie w kotłowni, a ja rozpłaszczałam nos na szybkach oficerskich kajut ;-) Mikiemu najbardziej podobało się na pokładzie ;-) (zdjęcia poniżej przedstawiają szczegóły z obu Darów: Pomorza i Młodzieży ;-))





Ciąg dalszy - nastąpi :-)

8 komentarzy:

  1. Cudne, cudne, cudne fotkiiii!
    Przypomnialas mi, jak to pare lat temu bujnelismy sie wodolotem z Helu do Gdyni :)
    w planach bylo intensywne zwiedzanie, tymczasem moj mlodszy postanowil sobie zasnac na laweczce przy Skwerze Kosciuszki i spal BITE TRZY GODZINY! A ja juz nie wiedzialam, na ktorym poldupku siedziec :D Moj maz razem ze starszym pozwiedzali wszystko w okolicy, a ja trzymalam warte na skwerze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Padłam :-))))) To sobie pewnie nieźle zapamiętałaś to miejsce, hihihi :-)))))
    O Helu też będzie :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. No jak pada haslo: Gdynia, to odzew: Skwer Kosciuszki :D
    Czekam na ciag dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. witam,jestem z Gdyni,pieknie to wszystko u jelas,az milo pozdr.kasia A Malgosi gratuluje takich wspomnien,tez maja swoj urok ,a wspominac bedziesz do konca zycia

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, dziękuję za miłe słowa - zwłaszcza, że jesteś z Gdyni. Bardzo fajne miasto i zawsze będę miała do niego sentyment :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię Sea Towers, wyglądają jak z filmu science-fiction :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że mamy podobne zainteresowania jeśli chodzi o statki, porty i tym podobne :) Bardzo fajny post. Tak się składa, że rano opublikowałam na moim blogu zdjęcia z The Culture 2011 Tall Ships Regatta w Gdyni i mamy podobne ujęcia ORP Błyskawica :) Żałuję, że nie mogłam obejrzeć na żywo Aida Sol. Na zdjęciach wygląda niesamowicie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, ja teraz już też polubiłam :-)) Widocznie musiałam dojrzeć ;-)

    Kasiu, zazdroszczę, bo bardzo chciałam zobaczyć żaglowce w Gdyni, zaraz lecę oglądać je u Ciebie! Będę miała namiastkę tego wydarzenia :-) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń