Rano wstałam czymś przygnębiona, ale nie sadzę, zeby to była wina pogody. Moze coś mi się śniło, moze znowu dają o sobie znać sprawy, które męczą mnie od jakiegoś czasu, a moze po prostu do mózgu dotarła wiadomość, ze kawy w tym domu dziś brak. Chwilowo jednak, udało mi się odzyskać równowagę i to za sprawą, wydawałoby się, bardzo prozaicznej czynności ;-)))
Proste a skuteczne!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco :-)
Gosiu, eh, zeby to jeszcze zawsze tak działało ;-)
Usuń...mała z pozoru zmiana zamienia się nagle w dużą zmianę, znam ten stan :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
oj tak, zwykłe drobiazgi potrafią czasem uratować zycie ;-)
Usuńszkoda tylko, ze nie zawsze działają!
muszę przetestować, zgłoś patent do urzędu :)
OdpowiedzUsuńJo, przetestuj koniecznie :-)) Patetnt mówisz? Nieee, papierkowa robota, od tego i urzędów trzymam się z daleka :DDD
UsuńMała rzecz, a cieszy:-)
OdpowiedzUsuńI jaki fajny, dyskretny uśmiech!
Heidi :-))
UsuńOj, cieszy, a juz było ze mną zle ;-)))
Witaj Agnieszko,
OdpowiedzUsuńprzypuszczam, że każdy z nas ma czasem dzień gorszy...
Myślę, że jutro będzie lepiej.
U mnie pada prawie od dwóch tygodni, też mam maksymalnego "doła".
Pozdrawiam serdecznie.
Łucjo, ja tez mam nadzieję, ze jutro juz będzie dobrze od samego rano - i z humorem, i z pogodą :-)) zyczę słoneczka!
UsuńMuszę to wypróbować w jakiś gorszy dzień, choć obawiam się, że jeśli na chwilę stracę czujność, to przedziałek sam wróci na swoje stałe miejsce. Bo trudno tak nagle i bez żadnego usprawiedliwienia przerzucić go na lewą stronę, kiedy kilkanaście lat był po prawej :)
OdpowiedzUsuńMałgosia, hihihi
Usuńrzeczywiście, mój wraca nieustannie, zwłaszcza na dworze ;-)))
wróciłam ze spaceru z kołtunem sugerujacym, ze być moze uderzył we mnie piorun, ale szczęsliwie przezyłam ;-)))
Zdjęcie pokazuje śliczną, szczupłą, uśmiechniętą buzię:-) Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńAniu droga, no własnie, zdjecie pokazuje :-))) a lustro nieubłaganie pokazuje ksiezyc w pełni :DDD ale co tam! dziś mam dobry humor :DD
Usuńdziekuje!
Kawa, później spacer i głowa do góry. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak! Kawa i spacer są niezawodne, uwielbiam!
UsuńNa mnie w takich chwilach pozytywnie działa croissant z nadzieniem truskawkowym mmmm :) Kalorycznie, ale pysznie ;p
OdpowiedzUsuńOj, Ty mi nawet nie mów! Słodycze zawsze na mnie dobrze działają, w związku z czym po raz 5783849 jestem na diecie :DDD
UsuńJa dietę zawsze zaczynam "od jutra" :)
UsuńAaa, tak, tez jestem w tym dobra! :DDD
UsuńO tak, czasem najzwyklejsza czynność podnosi humor ;)
OdpowiedzUsuńJa mam taki wypróbowany sposób - zakładanie kolorowych skarpetek ;)
O.
Obiezy_światka, tez dobre :-)))))) Ja lubiłam na poprawę humoru zakładać skarpetki z palcami :-)))
OdpowiedzUsuńO, z takich mam jedną parę. Całe w paski ;)
OdpowiedzUsuńO.
Pasiaste najlepsze! :D
UsuńOch, jak ja to rozumiem.. :)niby nic, a tak wiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Joanna, fajnie, ze mamy te nasze drobiazgi :)))))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :-))
a jak tam dzisiaj samopoczucie naszego Słońca:)?
OdpowiedzUsuńJo, hehehe :-)) Słońce za chmurami :DDD
UsuńA tak serio, akumulatory naładowane :-) Uściski!!!
Rewelacja!
Usuńmam podobnie z tym przedziałkiem ;-)
CMOK!