poniedziałek, 28 stycznia 2013

wakacji, słońca mi trzeba! :-)


 Jak dobrze, ze mam herbatę, sok malinowy i zdjęcia z wakacji. Niezastąpione wspomagacze podczas mroźnej zimy! Było nadmorsko, wielkomiejsko i sielsko-anielsko, pomieszanie z poplątaniem, tak jak lubię :-) Trochę wspomnień z ubiegłorocznych wakacji, zaklinaczy wiosny i lata :-)) Kto chętny?? :-)))


























niedziela, 27 stycznia 2013

Mafalda i niedzielne lenistwo



Uwielbiam Mafaldę! :-) Komiks ten, autorstwa argentyńskiego rysownika Quino, został wydany w Polsce chyba tylko raz, w 1985 roku, w serii "Literatura na świecie dla dzieci i młodzieży", w której gościły również słynne Fistaszki. Paczka dzieciaków z Buenos Aires jest genialnym odzwierciedleniem świata dorosłych, a krótkie historyjki zawsze aktualne! :-) Dziś przypomniałam sobie wszystkie (z polskiego wydania, oczywiście ;-)).  



Oglądając komiks z Mafaldą, zerkałam raz po raz na jeden z ulubionych seriali - Futuramę ;-))) Mam nowe okulary i nie mogę się nadziwić - widzę napisy bez mruzenia oczu! :DDD

Ale, żeby nie było! Nie tylko ja leniuchuję :-))



Kaloryfer to ostatnio ulubione miejsce naszej Kitki :-) Nie dość, ze ciepło, to jeszcze ma tam niezły punkt obserwacyjny ;-)))




Na wiec
zór czekają gry i moze jakaś książka...? :-)




Póki co jednak, oddalę się w stronę kuchni, bo komuś tu juz burczy w brzuszku ;-) Dziś ruskie!

piątek, 18 stycznia 2013

Lubię to! (część 2) :-) Industrial.

Właściwie to chciałam się zmieścić z pozostałymi inspiracjami w tym jednym poście, ale juz wiem, ze to-se-ne-da, bo za chwilę będzie na tapecie mój konik, bzik i wielkie marzenie czyli wnętrza w stylu industrialnym. Gdybym dysponowała jakąś baaaardzo konkretną sumą pieniędzy (hahaha), kupiłabym sobie loft albo, jeszcze lepiej, sama zaadaptowała jakiś poprzemysłowy budynek! W końcu na Śląsku takich nie brakuje ;-) Sama nie wiem, skąd się u mnie wzięła fascynacja takim stylem: czy z tęsknoty za przestrzenią czy moze stąd, ze  przepracowałam kilka lat w hutniczej spółce i, było nie było, trochę się takich wnętrz naoglądałam (pamiętam, ze chciałam wtedy zamieszkać w wiezy ciśnień, w której mieścił się tzw. oddział wodny "mojej" firmy ;-)).
W kazdym razie, marzą mi się ogromne hale, surowa cegła, beton, metal, wielkie okna, podesty, schody, antresole, trochę drewna dla ocieplenia, a w tym wszystkim miękkie, wygodne kanapy i ja ;-))) Architekt wnętrz miałby robotę na dwa lata ;-)) Oczywiscie, podobają mi się tez przedmioty w tym stylu - lampy, szafki po narzędziach, skrzynie... Lubię stare rzeczy, pod warunkiem, ze są naprawdę stare, a nie stylizowane na takowe ;-) Na targu staroci w Bytomiu mozna spotkać pana, który przywozi z Niemiec, z likwidowanych fabryk, niesamowite przedmioty: nigdy nie mogę przejść obok nich obojętnie! :-) 
A ponizej trochę zdjęć przypiętych do mojej pinterestowej tablicy :-) Tak, to lubię!